VII Międzyświetlicowy konkurs literacki "Mały pisarz"

W VII Międzyświetlicowym Konkursie Literackim „Mały Pisarz” udział wzięły:
 

Oliwia Obara kl. III a z listem do Tosi – niepełnosprawnej koleżanki

 

Droga Tosiu,

          Dawno się nie widziałyśmy, dlatego chciałam do Ciebie napisać. Czekałam na jakąś wiadomość od Ciebie, dopiero mama powiedziała mi co się stało, że się tak długo nie odzywałaś. Było mi smutno jak dowiedziałam się, że będziesz musiała jeździć na wózku inwalidzkim i że nie będziesz mogła już więcej chodzić. Później mama powiedziała mi, że dobrze sobie radzisz na rehabilitacji i że niedługo przyjedziesz do Kielc więc wkrótce się zobaczymy. Pójdziemy wtedy do kina na jakąś fajną bajkę. Ostatnio byłam na filmie „Zwierzogród”, bardzo mi się podobał, był śmieszny. Potem pójdziemy do „Muzeum Zabawek” i się tam pobawimy. Są tam stare zabawki, takie jakimi bawili się nasi rodzice jak byli mali. Do muzeum można wjechać także wózkiem, więc sobie tam jakoś poradzimy. Wiesz Tosiu, u nas w Kielcach powstało dużo fajnych placów zabaw. Jeden z nich jest zrobiony dla osób niepełnosprawnych, ma na przykład zjeżdżalnię z windą, różne zabezpieczenia i poręcze. Mogłybyśmy się tam fajnie pobawić. Chcę Ci też napisać, że moja mama pomaga w ośrodku dla dzieci niepełnosprawnych i obiecała mi, że mnie też kiedyś tam zabierze i będę im mogła pomagać. Resztę opowiem Ci jak się zobaczymy. Zapraszam Cię na którąś sobotę i niedzielę.

          Życzę Ci dużo zdrowia, ściskam mocno.

Twoja przyjaciółka Oliwka

 

Lena Dąbrowska kl. II c- z własną opowieścią o Kielcach

 

"Historia o trzech źródełkach"

       Dawno temu, a może nie tak dawno, gdzieś w lasach kieleckich, biły ukryte trzy magiczne źródełka. Jedno – uzdrowicielskie pomagało chorym, drugie – odmładzające, dzięki któremu ludzie stawali się tacy jak wcześniej. Natomiast trzecie zapewniało szczęście i miłość.

     Do źródełek przybywało wielu chętnych na odzyskanie zdrowia, młodości, czy miłość. Pojawili się też zbóje, aby zabrać całą wodę ze źródełka młodości.

    Dzieci, które też tam przybiegły z pobliskiej wioski Kielce zobaczyły zbójów i pobiegły na Wzgórze Zamkowe do króla Kiełka, aby powiedzieć mu o tym co widziały. Król zezłościł się na taką zuchwałość,  bo przecież mieszkańcom wioski Kielce źródełka były bardzo potrzebne. Podziękował dzieciom  i szybko wraz ze strażą pognał na koniu ratować źródełko.

     Niestety okazało się, że źródełko zniknęło, dwa pozostałe również. Zbóje stali ze zdziwionymi minami tam, gdzie przed chwilą biły źródełka i gdy  król przybył ze strażą zbóje wzięli nogi za pas i z niczym uciekli w las.  Chociaż ich straż złapała, zbóje nie wiedzieli co się stało ze źródełkami. Król  bardzo zmartwił się dziwnym zniknięciem. W tym czasie panowała zima, wielu ludzi chorowało i bez wody uzdrowicielskiej nie dało się im pomóc. Gdy do tego rozchorowała się królewska córeczka król prosił śmiałków o pilne odnalezienie źródełek, a szczególnie tego najbardziej potrzebnego w chorobie.

     Wielu śmiałków próbowało, ale nie wiedzieli jak rozwiązać zagadkę. Młody Jakub z wioski przypomniał sobie o starej mapie, którą widział kiedyś w chacie pewnego starca, gdy zgubił się w lesie. Pobiegł tam teraz i chociaż nie było łatwo odnalazł wreszcie chatkę starca. Gdy wszedł do środka, okazało się, że właściciel leży bardzo chory. Jakub dał mu pić, opowiedział co się dzieje i zapytał o mapę. Starzec słabym głosem wyjaśnił:

     To magiczna mapa, pokazuje drogę do źródełek, bo one wyczuwają złe zamiary przybywających i wtedy przenoszą się w inne miejsce, trudne do odnalezienia. Weź mapę i nie zapomnij o mnie.

     Jakub podziękował i wyruszył na poszukiwania. Długo chodził prowadzony przez mapę, która chciała zobaczyć jakim jest człowiekiem, aż wreszcie znalazł i to całkiem blisko, ale dobrze ukryte. Najpierw musiał jednak obiecać mapie, że nikomu nie zdradzi, gdzie się znajdują owe źródełka.

     Zadowolony nabrał wody uzdrowicielskiej do dzbana i szybko wrócił do chaty starca. Dał mu wody i po chorobie nie było śladu. Pożegnał się i chciał oddać magiczną mapę, ale starzec kazał mu ją zatrzymać na przyszłość.

     Pognał Jakub do zamku, gdzie na wodę czekała chora królewna. Król Kiełek cieszył się z wyleczenia córki, a strażom rozkazał zanieść resztę wody potrzebującym pomocy w wiosce. Jakub od tej pory stał się najważniejszym doradcą medycznym i strażnikiem źródełka, bo tylko on wiedział, gdzie ono jest.

     Pozostałe źródełka do dziś potajemnie pomagają mieszkańcom Kielc. Młodzi siadają przy źródełku miłości pod pomnikiem i nawet  nie wiedzą, że pomaga w miłości. W środku parku tryska za to źródełko dające szczęście, młodość i dlatego w Kielcach żyją sami szczęśliwi ludzie.

 

Termin złożenia prac upłynął 21 listopada 2016 roku.